Ile spała nie wie nikt
kolejne wiosny omijały ją
Tyle nocy, tyle dni
nie było jej dla świata
odkąd rzucił na nią czar
zapomniała kim naprawdę jest
Dzisiaj budzi się
a ja śpiewam jej
Płacz, płacz ...
Niech popłyną strumieniami Twoje łzy
Płacz, płacz...
za te wszystkie noce za te wszystkie dni
Płacz, płacz...
w słonym deszczu umyj oczy z resztek snu
już dobrze jest, dobrze już
Teraz sama dziwi się
jak tak mogła przespać życia pół
Co takiego było w nim
że nic nie chciała więcej?
Trzy sukienki, kilka zdjęć -
to wszystko, co dziś ma z miłości tej
oto budzi się
a ja śpiewam jej
Płacz, płacz ...
Niech popłyną strumieniami Twoje łzy
Płacz, płacz...
za te wszystkie noce za te wszystkie dni
Płacz, płacz...
w słonym deszczu umyj oczy z resztek snu
już dobrze jest, dobrze już
|